Czy byczy rajd Bitcoina utrzyma się w centrum uwagi przy rozgrzewającym się Ethereum?

Do niedawna historia była prosta: Bitcoin rządził. Zatwierdzenia ETF wywołały falę popytu instytucjonalnego, halving ograniczył podaż, a rynek z chęcią koronował BTC na lidera tego hossowego cyklu.
Wtedy Ethereum zburzyło imprezę.
Po miesiącach cichej obecności w tle, ETH nagle ożyło. Nie tylko wzrosło - wystrzeliło.

Wskaźnik ETH/BTC wzrósł o 38% w tydzień, co stanowi najsilniejszy zwrot od lat. Ten ruch nie był efektem przypadkowego szumu; był poparty solidnymi wskaźnikami i rosnącym zaufaniem rynku. Wolumeny handlu rosły, wskaźniki on-chain odwróciły się na bycze, a portfele instytucjonalne zaczęły się przemieszczać.
W ten sposób prosta narracja o Bitcoinie stała się znacznie bardziej złożona.
Idealne warunki rynkowe
Bitcoin miał wszystko, co było mu potrzebne. Rynek właśnie wchłonął jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń w kryptowalutach - zatwierdzenie spot ETF w USA - przynosząc falę instytucjonalnej wiarygodności. Wkrótce po tym nastąpił halving, przygotowując scenę pod klasyczny rajd po wstrząsie podaży. Dodaj do tego niepewność geopolityczną i chwiejność banków centralnych, a Bitcoin wydawał się gotowy zabłysnąć jako cyfrowe złoto.
I tak się stało. Aż Ethereumzakłóciło porządek.
Przełom ETH to nie był tylko ruch cenowy. W obszarze on-chain zaczęły zachodzić zmiany. Wpływy na giełdy, będące wskaźnikiem presji sprzedażowej, spadły do najniższych poziomów od 2020 roku, co sugeruje, że posiadacze nie byli chętni do realizacji zysków. Tymczasem posiadania ETF na Ethereum cicho rosły, zapowiadając subtelną, ale rosnącą falę instytucjonalnego zainteresowania.

Wskaźnik ETH/BTC
Co najbardziej wyróżniało się to wskaźnik wyceny ETH/BTC, który pierwszy raz od 2019 roku zanurkował w obszar ekstremalnej niedowartościowania.

Historycznie rzecz biorąc, te poziomy poprzedzały okresy przewagi ETH. Tym razem wygląda na to, że historia może się powtarzać.
ETH nie jest już tylko pasażerem na gapę. Zaczyna prowadzić własną narrację.
Bitcoin nadal prowadzi - ale nie jest sam.
To nie oznacza, że Bitcoin traci pozycję - wręcz przeciwnie. Wciąż notuje się blisko szczytów, a jego rola kotwicy rynku kryptowalut pozostaje nienaruszona. Jednak powrót Ethereum wprowadził coś, z czym BTC nie musiał się mierzyć od dawna: wspólną uwagę.
Co zapowiadało się na typowy byczy rajd prowadzony przez Bitcoina, nagle przemieniło się w wyścig dwóch koni. I to zmienia dynamikę – nie negatywnie, ale tak, że inwestorzy muszą myśleć poza pojedynczą tezą aktywa.
Rynek nie opiera się już wyłącznie na Bitcoinie. Opiera się na kryptowalutach.
Perspektywy Bitcoina: co dalej?
Gdy BTC i ETH nieznacznie się cofają, łatwo skupić się na krótkoterminowym szumie. Ale patrząc szerzej, widać, że impet Ethereum to coś więcej niż przypadek. Rotacja kapitału, zmiana wolumenu, fundamentalne wsparcie – wszystko wskazuje na rynek, który się rozszerza, a nie załamuje.
Bitcoin pozostaje fundamentem, ale Ethereum wyrasta na historię wzrostu w ramach tego samego cyklu. Jeden jest kotwicą, a drugi przyspieszaczem.
I to właśnie czyni ten byczy rajd tak fascynującym. To już nie tylko kwestia, jak wysoko może wzrosnąć Bitcoin – ale kto jeszcze pójdzie razem z nim.
W chwili pisania BTC się wycofuje i obecnie dotyka istotnego poziomu wsparcia. Chociaż obecnie na dziennym wykresie widoczna jest presja ze strony sprzedających, słupki wolumenu wskazują, że presja ta słabnie i rally może zostać wznowione.
Jeśli zobaczymy odbicie od obecnego poziomu wsparcia, cena może napotkać ścianę oporu na poziomie 107 100 USD. Natomiast jeśli spadek będzie kontynuowany poniżej poziomu wsparcia, cena może znaleźć poziomy wsparcia na 102 000 USD i 93 100 USD.

Czy ETH jest gotowe na duże odbicie? Możesz spekulować na cenę BTC i ETH za pomocą konta Deriv MT5 lub Deriv X.
Zastrzeżenie:
Cytowane wartości wskaźników efektywności nie gwarantują przyszłej efektywności.
Informacje te służą wyłącznie do celów edukacyjnych i ich celem nie jest doradztwo finansowe ani inwestycyjne. Informacje te mogą ulec dezaktualizacji. Zalecamy przeprowadzenie własnych badań przed podjęciem jakichkolwiek decyzji handlowych.